Czternastoramienna gwiazda oznaczająca przypuszczalne miejsce Narodzenia Pańskiego
Czternastoramienna gwiazda oznaczająca przypuszczalne miejsce Narodzenia Pańskiego
Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski
680
BLOG

Uważam Rze… czasem trzeba się czepiać. Nawet w Święta.

Krzysztof Rogalski Krzysztof Rogalski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

 

 

No i patrzcie państwo… Święta za pasem a „un” się będzie czepiał… Niełaaaadnieeee.

A i owszem. Czepię się przede wszystkim korektorów i metrampaży (czy jak ten zawód się w XXI wieku nazywa). Przeżyłem jakoś dwa chyba, kolejne numery „starego” Uważam Rze w którym postponowano różnych znamienitych naukowców polskich nazywając ich bez ogródek durniami (bo jak inaczej rozwinąć skrót przed nazwiskiem – pojedynczym – dr.?? Za moich czasów mówiło się, że dr to abrewiacja od doktor a dr. to skrót od dureń), ale przeglądając najnowsze Uważam Rze Historia nie strzymałem, z dwu przede wszystkim powodów:

1.      Kto to jest ten genialny niemiecki (hitlerowski) marszałek o nazwisku Meinstein na którego kilkakrotnie powołuje się Piotr Zychowicz?

2.      Serio? Trzynasto-czternastotonowe czołgi ciężkie ten idiota Stalin kazał budować po 1938 r??

Jak się do tego jeszcze doda, że ze dwa numery temu polskiej „jedenastce” (PZL P.11c) przypisana została prędkość maksymalna 275 km/h… No chyba, w mordę mało asertywnego jeża zgierskiego, z urwanym śmigłem…

Tego typu błędy poważnie obniżają wartość merytoryczną pisma. Niestety. I proszę mi nie tłumaczyć, że to tylko literówki, i że ten marszałek to Manstein, że czołgi miały 30-40 ton a jedenastka nominalną prędkość maksymalną w locie poziomym na wys. 4000 m 375 km/h…

Nie wszyscy tę wiedzę posiadają i sięgają po Uważam Rze Historia, właśnie po to, aby się dowiedzieć. A tu w rezultacie będą szukali nieistniejącego marszałka, nie wiedząc, że się w rzeczywistości von Lewicki nazywał, będą mylić czołgi lekkie z ciężkimi i pomyślą że PZL P.11c był przestarzały o dwie generacje w stosunku do Bf 109.

Jeśli ja, dyletant, tyle wychwyciłem, to co dopiero znawcy przedmiotu. A szkoda, bo numer bardzo ciekawy, zwłaszcza z uwagi na dość duży udział autorów rosyjskich. Żeby jeszcze Zychowicz w każdym swoim wywiadzie nie zajmował się głównie promocją swojego ostatniego dzieła to byłoby naprawdę, jak mawiają Pingwiny lodzio-miodzio.

A teraz to już Państwu życzę odrobiny spokoju na Święta Bożego Narodzenia. I dużo odporności na rok 2013. Żeby go przeżyć, bo najlepszy nie będzie. Zdjęcie za to, wydaje mi się, świąteczne takie, że bardziej nie można.

Krzysztof Rogalski

 

Widzę, że trzeba jaśniej napisać 1. Dyletant to nie to samo co ignorant. Tylko ignorant tego nie wie. 2. Ponieważ podpisuję się imieniem i nazwiskiem, jestem TY tylko dla tych, którzy mnie znają z realu. 3. Pewnie, że banuję, również zdalnie. Nie ze wszystkimi chcę rozmawiać. 4. Stosuję maść na trolle, więc niech notoryczni zadymiarze nie będą zdziwieni, ze drzwi zamknięte.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura